Na luzie > Rozmowy w toku

Jesli nie arch lub manjaro ,to co ?

<< < (5/5)

darecki:
Dzieki , dalo to co napisales do myslenia , a w nastepstwie do zmiany podejscia do pewnych zagadnien .
Pozdrawiam

pavbaranov:
Nie ma za co. Pamiętaj jedynie, że to wyłącznie moje doświadczenia.
W ramach pogromców mitów, zapomniałem Ci jeszcze odpowiedzieć, czy napisać o AUR. Różnice między AUR, a oficjalnymi repozytoriami, pomijając fakt, że w repozytoriach są binarki, sprowadzają się do kilku prawidłowości:
- paczki w repozytoriach są tworzone lub zaadaptowane przez deweloperów bądź TU Archa; można zatem oczekiwać, że są one stworzone w sposób prawidłowy od strony PKGBUILDów i innych skryptów wykorzystywanych do ich budowy, czy tak w istocie jest, to inna sprawa, pamiętaj, że znakomita większość paczek z repozytorium community trafiła tam z AUR :) Z drugiej strony w AUR również są skrypty tworzone przez deweloperów oraz TU Archa (oczywiście nie wszystkie),
- paczki w repozytoriach są zwykle w wersjach "stabilnych", czyli takich, które przez ich upstream zostały "zanumerkowane" jako jakieś ich wydanie; niestety czasy, kiedy te numerki w linuksie w istocie coś znaczyły i po nich można było dojść, czy jest to wydanie jeszcze w trakcie rozwoju, czy już "ukończone" odeszły w niepamięć - w AUR znajdują się skrypty różnych źródeł - od kompletnie rozwojowych (czyli Git, SVN itp.), gdzie zbudowana aplikacja jest różna w zależności od momentu jej budowania, po stworzone w oparciu o "stabilne" źródła, których z takich lub innych przyczyn nie ma w oficjalnych repozytoriach,
- co najmniej część paczek, które trafiają do repozytoriów Archa, przechodzi okres inkubacji w repozytoriach Testing; teoretycznie tutaj mają być one sprawdzone; obawiam się jednak, że zarówno testy nie są bardzo wnikliwe, jak i - na pewno - nie wszystkie paczki ten etap przechodzą; w przypadku AUR nie istnieje coś takiego jak "testing" - budujesz ze źródeł i masz,
- paczka tworzona na podstawie skryptów z AUR jest tworzona lokalnie na Twoim komputerze, z Twoimi ustawieniami i aktualnie znajdującym się na nim oprogramowaniem (najczęściej, bo najprościej); paczki do repozytoriów są tworzone na "czystym" środowisku deweloperskim, na które składają się wyłącznie oficjalnie wydane aplikacje, szczególnie służące do budowy paczek, wraz z "bezpiecznymi" ustawieniami kompilatorów itp.
I to w zasadzie 3 istotne różnice pomiędzy oficjalnymi repozytoriami a AUR jeśli chodzi o "stabilność" aplikacji. Jeśli chcesz mieć "stabilny" system, to proste zasady sprowadzają się do następujących prawideł:
- jeśli priorytetem jest absolutna stabilność - unikaj w ogóle AUR czy rozwiązań z tzw. 3rd party repositories; prawdopodobnie pośród aplikacji w repozytoriach oficjalnych znajdziesz odpowiednik;
- jeśli z tych, czy innych względów musisz bądź chcesz korzystać z aplikacji z AUR, wówczas mając do wyboru aplikacje z sufiksami git, svn, bzr itp., bądź mają w nazwie alpha lub beta, oraz takie, które mają numerację składającą się z zespołu 4 cyfr X.Y.Z-A, wybieraj te drugie, albowiem istnieje prawdopodobieństwo, które winno graniczyć z pewnością (jeśli opiekunowie skryptów w AUR stosowaliby się do zasad Archa, czego niestety nie robią), że te ostatnie są wersjami opartymi o "stabilne", wydane oficjalnie źródła, przy czym, jeśli ktoś z upstreamu stosuje się jeszcze do starych zasad oznaczania paczek, to źródła oznaczone cyfrą 0 przed pierwszą kropką, nie są jeszcze z oficjalnego wydania, albowiem te winny się rozpoczynać począwszy od 1 (i potem kolejno 2 itd.). W przypadku wszelkich wydań KDE i aplikacji z nim związanych, "wysokie" cyfry w ostatnim zestawie cyfr (x.y.95) wcale nie oznaczają "dojrzalszego", następnego wydania, a wręcz przeciwnie jest to wersja testowa. Stąd też np. wersja środowiska (przykładowo) 4.13.3, która ukazała się w połowie lipca ubiegłego roku jest stabilną, trzecią wersją poprawkową 13 odsłony KDE4, a pochodząca z końca lipca ubr. wersja 4.13.97 nie jest 97 wersją poprawkową wersji 4.13, a wersją RC (akurat w tym przypadku) KDE 4.14; cóż, niestety o tym trzeba wiedzieć, czyli... najlepiej jest sprawdzić u źródła, czyli tego podmiotu, który jest odpowiedzialny za wydanie danego oprogramowania (źródeł). Inna sprawa, że niekiedy się inaczej nie da i po prostu, by coś zadziałało (obojętnie, pojawiła się jakaś funkcja w programie, która jest Ci potrzebna, czy w ogóle ruszył np. jakiś komponent komputera) trzeba stosować owe wersje rozwojowe, wydania beta itp. Reguła prosta - chcesz stabilności - unikaj i stosuj wyłącznie gdy musisz. Budując z AUR przeglądnij przynajmniej PKGBUILDa, by dowiedzieć się co ktoś próbuje Ci sprezentować do systemu - praktycznie nie istnieje tu mechanizm obronny, który uniemożliwiłby stworzenie PKGBUILDa, który nazywałby się np. universal-unpacker czy nawet np. apache-openoffice, a który zawierałby np. instrukcje służące wyłącznie wymazaniu dysku :) Bez paranoi, ale uprzedzam, że hipotetyczna możliwość nadania dowolnemu programowi, czy skryptowi dowolnej nazwy istnieje i dlatego zalecam pewną ostrożność. Zdecydowanie też polecam - jeśli ma się do wyboru skrypty w AUR przygotowane przez DEV, czy TU korzystanie z nich, podobnie jak zaznajamianie się z opiniami oraz popularnością danego skryptu.

Oprócz wymienionych wyżej różnic, nic nie odróżnia paczek z repozytoriów oficjalnych od paczek, które zbudujesz z AUR.

I tym razem chyba koniec tego przynudzania.

Arristo:
Ja jestem w pewnym sensie skazany na Manjaro, bo jest to jedyny system, który poprawnie instaluje sterowniki własnościowe do mojej karty graficznej G98M[Quadro NVS160M] i to do najnowszej wersji kernela (!). Na otwarto źródłowych obraz przy filmach HD trochę się tnie.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej